[NZ] Nieśmiertelna.

Cullen

uwaga,uwaga! ogłaszam uroczyście,że NAPISAŁAM KOLEJNĄ CZĘŚĆ! Very Happy

[aplauz na stojąco] ;d szczególnie dziękuję Evanescence i jej piosence The Last Song I'm wasting On You która zmotywowała mnie do napisania. Very Happy

ten odcinek jest poświęcony Bells ,która jest chyba największą fanką tego ff! ;d , Czoko ,która chyba również go lubi ,ale dla Sary jest ,bo tak. xd i dla l_t ,która niestety ciągle wychwala mojego ff.. ech . życie jest ciężkie. xd

---------
2 część
Nagle zdałam sobie sprawę z obecności innych osób. ‘Odlepiłam’ się od mego lubego i rozejrzałam się wokół.
Za mną stała Alice ,z niepewną miną. Byłam ciekawa, dlaczego jest niezdecydowana...może żałowała, że zostałam wampirem? Nie, ona nie. Pewnie osądzała jak wyglądam.
No właśnie! Po perypetiach z morzem moje rzeczy musiały być nieźle rozszarpane. Spojrzałam na rękawy. A raczej na jeden. Drugi zniknął w wodach, które chciały mnie połknąć. Dobrze, że im się pomyliło i wybrały skrawek mojej odzieży. Bluzka dosyć dobrze wyglądała , z porównaniem do spodni, które z długich jeansów (moich ulubionych) stały się szortami. Dlaczego ? Przecież miejsce mojej przypuszczalnej śmierci nie mogłoby zrobić takich strat!
Spojrzałam z powrotem na Edwarda. Czyżby to on ? A może Carlisle, który stał obok niego, opierając swą dłoń na jego ramieniu.
Pokiwałam głową. Mniejsza z tymi ciuchami! I moją fryzurą ,którą mogłabym nazwać ‘Zwariowany Szopen’.
Rozglądałam się dalej. Obok doktora, stała jego żona. Emmet, oparty o ścianę z szelmowskim uśmiechem. Jemu chyba nigdy nie skończy się dobry humor. Wszyscy mieli poważne miny ,lecz on jeden radosny. Zauważyłam obok niego Rosalie.
‘Co ona tu robi?!’ – taka myśl przemknęła mi przez głowę. ‘Dlaczego? Po co? ...’ .
Nigdzie nie mogłam poszukać wzrokiem Jaspera. No tak, on , jedyny wampir potrafiący rządzić czyimiś uczuciami , musiał wyjść z tego pokoju. A może nawet z domu. Wszędzie znajdowały się resztki mojej zaschniętej krwi. Skąd ona się tu wzięła? Czyżbym się gdzieś zraniła?
Spojrzałam na ręce i nogi. Nic. Głowa-też nic. Hmm, coś tutaj nie gra...
Zaraz, zaraz! Słyszę czyjeś serce! Och, jaki to cudowny dźwięk! Lepszy, niż każda znana mi piosenka. Taki czysty, śpiewny. A ten zapach ... ?
Pociągnęłam nosem, zamykając oczy. Jestem w niebie! Ale...czy to kogoś perfumy? Nie, chyba nie. To chyba... krew! Jak ona pięknie pachnie! Jakby najsmaczniejsza na świecie czekolada posypana cynamonem ! Wyobrażałam sobie ,jak krąży w żyłach, dając tyle ciepła...smaku...zapachu...
Obnażyłam zęby i warknęłam. Ciągnęło mnie tam. Już miałam się rzucić, lecz Edward zdążył zorientować się w sytuacji i chwycił mnie mocno w pasie. Wyrywałam się, wiedziałam, że mogę go pokonać. Lecz doszedł do nas jeszcze Emmet ,który pomógł swojemu bratu. Tej podwójnej sile już nie dałam rady. Zapytałam się tylko :
-Co to ? Co może rozdzierać mi tak mocno serce i umysł? Czy to naprawdę krew? Olśniewająca! Chcę jej zasmakować! Choć raz...
-Bello, nie możesz. Tam leży Twój przyjaciel. – Upomniał mnie Edward.
Zaczęłam się głowić. Nic nie pamiętałam. W umyśle krążyły mi tylko wszystkie zdarzenia od momentu mojego nowego życia ...
-Jake –pomógł mi Emmet.
- O mój Boże! JACOB! – Zawołałam i natychmiast się opanowałam, choć jego krew paliła mi nozdrza i gardło. – Co on tu robi? Nic mu nie jest?
-Ma złamane dwa żebra i jest posiniaczony. Ale spokojnie, do wesela się zagoi – powiedział uśmiechnięty Carlisle. – Chociaż w jego przypadku do następnego dnia ...
-Czy mogę go zobaczyć?
Wszyscy wymienili niepewne spojrzenia. No tak, w końcu do dopiero stałam się „potworem” a tam jest człowiek...no tak jakby... którego mogłabym w pięć sekund zabić!
-Hmmm...-Zastanawiał się na głos doktor. –Widziałem Twoją reakcję, kiedy usłyszałaś o tym, że tam leży Jacob. Od raz się uspokoiłaś. Rzadko któremu nowonarodzonemu udaję się z taką łatwością opanować. Jak to zrobiłaś?
- Cóż... Ja...-Sama nie znałam odpowiedzi na to pytanie. To było tak po prostu. – Może...może moja podświadomość podpowiedziała mi, że temu człowiekowi nie mogę zrobić krzywdy ? Nie wiem, naprawdę nie wiem ...Chętnie bym Ci powiedziała, ale nie znam na to odpowiedzi.
-No dobrze ... A więc ... Edwardzie?
Decyzję miał podjąć mój luby. Z jednej strony mógłby się zgodzić, bo z całego , nie bijącego od 100 lat serca życzyłby mu śmierci. Ale z drugiej strony nie chciałby ,żebym przez całą wieczność miała straszne wyrzuty sumienia, zabijając go. Ale ja bym tego nie zrobiła. Potrafiłam trzymać nerwy na wodzy.
- Dobrze, pójdźmy tam. Ale ,Emmet ?
-Tak , mój kochany braciszku? – Wyszczerzył się „miś” .
- Pomożesz mi ją utrzymać w razie czego ,dobrze?
-No OCZYWIŚCIE! – rzekł, akcentując ostatnią sylabę.
Mimowolnie zachichotałam.
Ruszyliśmy w stronę mego przyjaciela. Z każdym krokiem czułam się coraz mniej pewnie. A nóż widelec mu coś zrobię ?
-Nie, nie, nie! – Opierałam się im. – Nigdzie nie idę! – krzyczałam.
Wezbrałam w sobie siłę i odepchnęłam ich ,nie ruszając się. Po prostu ode mnie odlecieli! Między nimi ,a mną pojawiła się wielka ,przezroczysta „kopuła” ,a ja znajdowałam się w środku . O co tu chodzi?
-Niesamowite... –skwitował Carlisle.
- Co to ? – Zapytał się go Edward.
- Cóż, sam nie wiem ... Ale robi wrażenie! Może to jakiś rodzaj obrony? W końcu nigdy nie mogłeś dotrzeć do myśli Belli, a po przemianie mogło to zamienić się w dar ... spróbuj wejść do środka ...
Rozmawiali tak, jakby mnie tam nie było. Ale nie przejmowałam się tym. Stałam i patrzyłam się to na nich, to na moją ochronę , przerażona. Powoli traciłam siły , więc „kopuła” również. Edward z łatwością dostał się do mnie, będąc teraz też w tym czymś. Opadałam już na kolana, lecz w ostatnim momencie mój narzeczony mnie pochwycił .
Ponownie zamknęłam oczy. Dość już wrażeń na dzisiejszy dzień.

Wilkołak

No! Nareszcie!
Ale co takie krótkie???!!!

Ale ogólnie super, wiedziałam, po prostu wiedziałam. Jesteś genialnym pisarzem i tylko spróbuj zaprzeczyć a Cie wyrzucę przez okno z dziewiątego piętra!xD

ff super, pisz dalej!!!!!!!!!!

Cullen

Kurdę,zaprzeczyłabym teraz,ale jesteś u mnie, l_t i to bardzo możliwe,że wywaliłabyś mnie z 9 piętra.. xdd
ale ja się Cb nie boję (jestem silniejsza! ;d ) ,a zresztą jestem kontuzjowana,bo się przecięłam nożem, jak kroiłam bułkę,a kontuzjowanemu nie można nic robić,ha! ;d
więc.
ZA.PRZE.CZAM.! Very Happy

ej,to nie moja wina,że takie krótkie. ;d po prostu...tak ma być. ;d

Cullen

No tak Cull, ty jesteś silniejsza od wszystkich xD

OMG, już myślałam że Bella tam pójdzie i zabije Jacoba a ty takie rozczarowanie!! Aaaa jak mogłaś??
I tak w oóle to ona nie mogla pragnąć jego krwi bo on przecie śmierdzi.
No i nie mogła się męczyć bo wampiry się nie męczą... xD

OME, chyba?!?!?! Ja go uwielbiam więc mi tu w to nie wątp bo to wątpieniu nie podlega!! Czy coś.. xD
To kiedy następna część??

To naprawdę jest fajne Cull!! I nie zaprzeczaj bo każę ci pić lemoniadę!! xD

Cullen

oj,czekoladko! xd ona pragnęła jego krwi,bo co dopiero stała się wampirem i obojętnie jaka krew jej by zasmakowała w tym momencie! xD
a co do zmęczenia-masz rację. nie wiem jak to wytłumaczyć. xD

następna część? w najlepszym wypadku dzisiaj,bo mam wenę. xD

NIE! TYLKO NIE LEMONIADA (Z PIZZA HUT) ! SPRÓBUJ TYLKO! xD

Wilkołak

Brawo Czoko, nareszcie jakiś przedmiot szantażu sie znalazł'xD
Wcale nie jesteś silniejsza, a nie wyrzucę Cie tylko dlatego, że byś wtedy dalej nie pisała.
Ach, ech, to o wiele bardziej wciąga niż BD!
Pisz dalej Metuś, pisz, bo piszesz bosko!

I bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo(x1000000000000000000000000000000000000) dziękuje za dedykacje, aż mi łezka poleciała ze wzruszenie;P

Człowiek

przeczytalam teraz wszystkie napisane przez ciebie posty opwiadanie swietne kazda kolejna czesc to pelne napiecia w kazda nowa linijka czekalam co sie stanie czy ktos zginie co zrobi ed jak zareaguje bella co z jacobem jak zareaguje sfora
bella stala sie wampirem super to jej wyczuwanie kriw i chec rzucenia sie na kogos kto jest ranny bylo swietne na szczescie gdy dowiedziala sie zeo to jej przyjaciel powstrzymala sie
kiedy bedzie new czekam z niecierpliwoscia

Cullen

wow,. czuję się zgnieciona Waszymi pochwałami <lol2>

a ja już wiem,jak wytłumaczyć zmęczenie,dzisiaj się nad tym zastanawiałam! xd
przecie Bells w BD też się męczyła jak robiła tą ochronę... xd

Cullen

Ona się nie męczyła fizycznie tylko poi prostu nie potrafiła. To siedziało w jej psychice. Wampiry nie męczą się fizycznie. Ew. psychicznie. I na pewno nie padają ze zmęczenia na kolana xD

Team Edward

Metka w sumie mi się podoba, choć zdaje mi się, że czytam drugą wersję Breaking Dawn i choć mogę przywyknąć do twojego ff, to nie mam w zwyczaju lubowania się w kopiach książek, które bardzo lubię.

Nie odbierz tego żle, bardzo dobrze piszesz i całkiem mnie wciągnęło. Nawet na chwilę zaczęłam się martwić i denerwować, a to dobry znak.

Człowiek

a mi sie podoba nawet jesli jest podobne do BD czekam na new kiedy bedzie ??

Cullen

ETV,dziękuję za szczerość! Very Happy

oczywiście,że nie odbiorę tego źle.;p

miki,jutro bd. ;d

Team Edward

no to czekamy Razz

Dawaj kolejną, bo mam nadzieję, że akcja się jeszcze bardziej rozkręci Razz

Człowiek

super juz czekam z ciecierpliwoscia " Smile

Cullen

miki,chyba z NIECIERPLIWOŚCIĄ! xD

pees-niestety dzisiaj się nie pojawi,bo dopiero wstałam Sad

xD

Team Edward

Metka, czy ja dobrze przeczytałam? Dopiero wstałaś? Jest 22, kobieto Razz

Wiem, że zaczęłas ferie właśnie, ale proszę, nie torturuj mnie, bo ja od poniedziałku niestety musze do szkoły wracać i już pewnie nam o maturach truć zaczną (jakby nie robili tego od pierwszego dnia pierwszej klasy Razz

), więc zlituj się i dodaj kiedyśtam, byleby jak najszybciej kolejną część Razz

Człowiek

sorki za bledy ale juz prawie zasypialam Smile

tak czekamy

Administrator

W końcu się zabrałam za komentowanie Very Happy

No więc tak:
Podoba mi się dar Belli - kopuła - oryginalnie Very Happy

Szkoda, że nie napisałaś tak do końca co z Jacobem Very Happy

Bo ja tasm go prawie że lubię Very Happy

No i Jasdper, Jasper... jego zawszec nie ma jak jest potrzebny
A tak na poważnie - poważny powód dla którego wcześniej nic nie napisałam:
MAM OCHOTĘ CIĘ ZAMORDOWAĆ ZA TO, ŻE TO JUŻ KONIEC!
Ale i tak ładnie było Very Happy

Cullen

Cóż, pewnie będzie to krótki post. Ale raczej nie. xD JAK TY BELLS CZYTASZ?! XDDD PRZECIEŻ BĘDĄ DALSZE CZĘŚCI, UŁOMKU !xDD

Administrator

No normalnie czuję się urażona - nie czytałam komentarzy tylko samego fanficka, a ty, przypom,nę ci - OSOBIŚCIe - napisała mi smsem, że nie będzie kolejnych części - i do tejk pory o zmianie zdania mnie nie poinformowałaś.
Ale jeśli taka zmiana nastąpiła to się bardzo cieszę Very Happy