Autor |
Wiadomość |
<
Twilight Fanfiction /
Opowiadania
~
[NZ] Nieśmiertelna.
|
|
Wysłany:
Wto 7:35, 16 Gru 2008
|
|
|
Dołączył: 29 Paź 2008
Posty: 2493
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Huurraa! Jacob się zgodził - a ja chcę, żeby Bella była wampirzycą|! Wtedy będzie świeeetna. No i chcę, żeby musiała wyjaśnić Edwardowi dlaczego skoczyła
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 17:48, 16 Gru 2008
|
|
|
Dołączył: 01 Lis 2008
Posty: 1575
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
haha! Ale Ty,czoko,masz pomysły xd
ja pierdykam ^^
ja pewnie zrobię dwie końcówki tego ff ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 20:11, 16 Gru 2008
|
|
|
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: stąd
|
|
O jak fajnie Powiedz że jedna będzie taka psychiczna jak ja mam nadzieję. Bo będzie, prawda??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 19:55, 20 Sty 2009
|
|
|
Dołączył: 01 Lis 2008
Posty: 1575
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
***
Zbliżałam się do „światła”. Był nim Edward. Czekał tam uśmiechnięty, z wyciągniętymi ku mnie rękoma. Odwzajemniłam uśmiech. Dookoła mnie znajdowały się czarne ściany, z plakietkami, na których były „mini wideo” – moje wspomnienia. W pierwszym zauważyłam mnie, leżącą w łóżku szpitalnym, Edward obok na fotelu, udający spanie. Zachichotałam. Było tu tak cicho i spokojnie. Jednak ta śmierć wcale nie jest taka zła.
Spojrzałam na drugie wspomnienie : wiatr we włosach, krzyk, adrenalina... później zimno, ciemność, fale, brak oddechu... Nie, to mi się nie podobało. Rzuciłam się z rozpaczą na tą płytkę, w której mieściło się tyle bólu... Zaczęłam ją drapać, ciągnąć... nic nie mogłam zrobić. Byłam bezsilna. W końcu umarłam...
Zesunęłam się po ścianie ,próbując płakać. Nie mogłam. Jedyne, co potrafiłam, to iść do celu. Do mojego Edwarda. I zostawić mu na ustach ostatni pocałunek.
Zmotywowana ,ruszyłam do „światła”. On nadal się uśmiechał... nagle do głosy wpadła mi przerażająca myśl : To, że On tu stoi, to znaczy, że też umarł?! I to przeze mnie?! Nie...to niemożliwe. Przecież on jest NIEŚMIERTELNY. On musi żyć. Musi!
Trzymając się tej myśli, znów podążyłam w Jego kierunku. Nagle nie mogłam iść do przodu. Droga zaczęła się cofać, wirować, zostawiając mnie daleko od Niego. Dlaczego?!- chciałam krzyknąć. Lecz głos uwiązł mi w gardle. Moje migdały, zęby, język i usta nie chciały z nim współpracować. Zaczęłam lecieć w dół, próbując chwytać się płytek-wspomnień. To nic nie pomagało. Leciały one wraz za mną. Moje życie kończyło się. Już nigdy Go nie usłyszę...nie poczuję. Nie powstaną nowe wspomnienia ,z nim w roli głównej. Nie będę mogła się z nim znowu żartobliwie spierać, tak jak z Jake’m. A Alice? Ten słodki , mały, narwany chochlik?
A Esme? Przecież ją też kochałam...jak własną matkę. Jasper, tajemniczy wampir, którego już nigdy nie będę mogła rozgryźć... Emmet i te jego świetne żarty, które doceniam dopiero teraz... Głowa rodziny-Carlisle. Już nigdy mnie nie zszyje , nie pomoże mi, nic nie opowie... Moi rodzice – ich też już nie zobaczę... Zatęskniłam nawet za Rosalie ...
Nagle usłyszałam jakieś trzaski. Czułam ,jakby ktoś tłukł mnie młotkiem. Ogarnął mnie strach, przerażenie, niedowierzanie, ból ... nie mogłam tego wytrzymać. Chciałam krzyczeć, płakać. Wszystko. Umrzeć wreszcie. Lecz nie mogłam teraz nic zrobić. Nawet przed tym uciekać. Ruszając palcem, umierałam. Oddychając-traciłam siły. Wiedziałam, że to już koniec. Tylko dlaczego to tak strasznie bolało ? Czemu nie mogłam skończyć swej jakże marnej egzystencji w spokoju?
Próbowałam się skupić. Uruchomiłam swoje chi. Starałam się nie pracować klatką piersiową. Nie ruszać się. Po prostu popaść w nicość.
Zrobiło mi się okropnie zimno. Gdybym mogła, zaczęłabym się trząść. Leżąc, patrzyłam się do góry. Na suficie były zdjęcia osób, które kochałam. Cullenowie... Charlie i Renee...cała sfora wraz z Jacobem.
Zamknęłam oczy, próbując uciec przed tym wszystkim, co otaczało mnie kiedyś –troską i miłością. Za czym strasznie tęskniłam.
Lekkie mrowienie zaczęło rozchodzić się po moim ciele, rozpoczynając od palców u rąk. „Mrówki” zamieniły się w okrutne kłucie. Próbowałam być spokojna, ale ból rozsadzał mi czaszkę, kończyny, płuca. Serce.
W moich żyłach coś się działo. Zaczęły pulsować, zmieniając kolor. Stały się zielone, potem okropnie fioletowe. Jakby zgnite, rozdziamdziane ... Przepływała w nich krew tak gorąca, że aż parzyła ręce i nogi. Później cały organizm. Zaczęłam się palić ... Tak mi się wydawało . Nie mogłam spojrzeć, co dzieje się z moim ciałem, bo oczy latały mi w tą i z powrotem . Miałam wrażenie, że wstąpił we mnie szatan, rządząc się moim mózgiem. Zaczęłam się rzucać, odczuwając każdy ruch przeraźliwie. Diabeł nadal przejmował inicjatywę. Wyginałam się , drapałam podłogę, aż w końcu ,TO się skończyło. Nie wiem ,ile trwałam w tej bolesnej sytuacji . Rok ?A może parę minut? Miesiąc, tydzień , dzień ? O niczym nie mogłam myśleć...
Z hukiem opadłam bezwładnie na ziemię. Byłam już niczym. Jedynie wydartą z ciała duszą, błąkającą się po dziwnym pomieszczeniu.
Odzyskałam mój wymarzony spokój. Błądziłam po pokoju, zostawiając w tyle martwą Isabellę Swan . Teraz byłam nową Bellą. Powłoką, bez oczu, rąk, nóg, głowy. Jedną, wielką plamą.
Nagle , z prędkością światła znalazłam się w moim ciele, żałując tego ogromnie. Nagle mogłam oddychać, więc skorzystałam z okazji , łapczywie nabierając powietrza, dla moich płuc , które okrutnie go potrzebowały. Składnik atmosfery dostawał się do środka, paląc ,jakby był ogniem.
Zachłysnęłam się , i otworzyłam szybko oczy. Coś jasnego dostało się do nich, więc odruchowo je zamknęłam . Powoli kontynuowałam poprzednią czynność. Otworzyłam je ‘ w całości ‘ i jak na razie widziałam tylko biel, która zamieniała się w żółć. Słońce. Ale co ono tu robi ? Przechyliłam głowę w bok. Nadal szybko oddychałam. Wypluwałam wodę, która nagromadziła się w moich płucach. Im mniej jej było, tym lepiej się czułam .
Coś,a może ktoś, wzięło mnie za głowę ,pomagając mi ulżyć. Zaczęłam kaszleć . Krztusić się. Znowu.
Zauważyłam jakieś rozmazane kształty w zasięgu mojego wzroku. Czy to były inne dusze? A może jakieś twarze? Przecież są tam usta, oczy, nos... a może to potwór?
Moje spojrzenie zaczęło się wyostrzać, co dawało mi lepsze określenie sytuacji.
To były twarze. Na pewno. Zaraz...co ja ...tu...widzę?!
-Edward!!!!! –Krzyknęłam. Zerwałam się na nogi, będąc po jednej setnej sekundy przy jego boku. Co tu się dzieje? W normalnych warunkach dawno bym się przewróciła...ale czułam ,że jestem w prawdziwym świecie. Tylko co się ze mną stało ?
-Spokojnie, kochanie. Już nic ci nie jest... – Mój chłopak przytulił się do mnie, delikatnie głaszcząc mnie po głowie. – Jak się cieszę, że żyjesz... tak bardzo się cieszę...
Edward wyglądał, jakby miał zaraz się rozpłakać. Ale nie zwracałam na to uwagi. Jego dotyk był ciepły. ON cały był ciepły. Dlaczego ? Przecież zawsze było mi przy nim zimno...nie licząc mojego serca, które robiło się strasznie gorące , a krew przepływala mi w żyłach bardzo szybko. No właśnie. Co z moim sercem ? Dlaczego nie bije szybciej, kiedy jestem blisko niego ? Może jednak umarłam ?
Edward, jakby czytając mi w myślach, powiedział :
-Słońce, naprawdę nie umarłaś. Jesteś tu . Z nami . Jedną ... z nas.
Zrobił niezdecydowaną minę. Bał się pewnie odtrącenia. Bał się tego,że mu tego nie wybaczę. Tego,że ... stałam się ...wampirem .
-Ale ... że ja ...wampir... – Próbowałam pozbierać się do kupy , mówić składnie, poprawnie gramatycznie... – Edwardzie. –Spojrzałam mu się w oczy. – Czy ja ...jestem wampirem ?
Zdziwił mnie mój własny głos. Był taki cichutki , melodyjny. Piękny. Nie mogłam nadziwić się jemu. Czy ja będę równie piękna, co mój głos ? Czy to możliwe?
-Tak. Wybacz, nie chciałem Ci tego robić. Ale to była jedyna szansa... tylko tak mogłem Cię uratować. Nie chciałem Cię stracić...
-Rozumiem. Nie mogę w to uwierzyć ... –Przyjrzałam się swoim dłoniom. „Jakie blade...”-pomyślałam.
Twarz Edwarda przysłonił grymas bólu . Myślał, że zrobił źle. Że go odtrącę.
-Nie bój się. Nic się nie stało. Przecież wiesz, że tego pragnęłam. Bycia z Tobą na wieczność. I nic już nigdy tego nie zmieni. Dziękuję. Kocham Cię.
W tym momencie złożyłam na jego ustach pocałunek, o którym tak marzyłam.
Pocałunek nowego życia. Na wieczność.
***
przepraszam za jakieś eee...te..błędy -literówki jak i stylistyczne. pisałam to pod wpływem impulsu + nie czytałam tego 2 razy. sama już nie wiem,co tam napisałam. xd
naprawdę-szczerze się boję,że Wam się to nie spodoba. ale tak czy siak-miłego czytania.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Metka^^ dnia Wto 19:57, 20 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 19:59, 20 Sty 2009
|
|
|
Dołączył: 29 Paź 2008
Posty: 2493
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Mhwahahaha! Jestem CHYBA pierwsza!
Podobało mi się - suuuper! ella wampirem.
A jako, żwe tytuł się jeszcze nie zmienił ocfzekuję kontynuacji
To jak Metka, możemy na nią liczyć?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 20:01, 20 Sty 2009
|
|
|
Dołączył: 01 Lis 2008
Posty: 1575
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
haha,a właśnie,że się ZMIENIŁ! . xD
cóż,nie wierzę ,że się podobało. nie wierzę,nie wierzę,nie wierzę. xd
kontynuacja może będzie. xd
jak ładnie poprosicie ;d
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 20:06, 20 Sty 2009
|
|
|
Dołączył: 02 Lis 2008
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
|
|
NIE SPODOBA?!
Nigdy w życiu!
Świetne, zakończenie!
Choć przyznam że fajnie by było przeczytać dalsze części;)
Prosze, prosze, prosze prosze, prosze, prosze prosze, prosze, prosze prosze, prosze, prosze prosze, prosze, prosze prosze, prosze, prosze prosze, prosze, prosze prosze!!!
(robi śliczne oczka i małpke)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez love_twilight dnia Wto 20:11, 20 Sty 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 17:57, 21 Sty 2009
|
|
|
Dołączył: 29 Paź 2008
Posty: 2493
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
To ja PROOOOOSZĘ!!! Chcę kontynuację!
No... Metka, Meciuniu, Cull! E... Culluniu?
Nie daj się prosić. Podziel się swoim talentem ze światem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 18:59, 21 Sty 2009
|
|
|
Dołączył: 01 Lis 2008
Posty: 1575
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
talentem ?! przykro mi. xd to nieprawda. nie kłam,nie kłam! :p
postaram się napisać ale czuję się,jakbym kopiowała Stefkę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 21:32, 21 Sty 2009
|
|
|
Dołączył: 02 Lis 2008
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
|
|
Nie kopiujesz... najwyżej sie wzorujesz, a sama tworzysz historie, przygody itp.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 14:16, 26 Sty 2009
|
|
|
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Zalogowałam się specjalnie po to żeby Ci skomentować i zapomniałam :/
Ok. Genialny FF! Jest świetny po prostu. Brakuje mi słów żeby to opisać...
Życzę ogromnej weny....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 15:51, 26 Sty 2009
|
|
|
Dołączył: 01 Lis 2008
Posty: 1575
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
:O nie ma co! ten koment mnie najbardziej zwalil z nog! :O nie wierze... tyle osob mi mowi,ze dobrze napisalam,ale zeby ktos sie specjalnie ZALOGOWAl tylko po to,zeby skomentowac mojego ff to naprawde..czuje sie zaszycona i dziekuje! (wiem,ze nie tylko po to napisalas,ale jakos tak mi sie napisalo xd)
przepraszam za brak polskich liter,ale mi uciekly. xd
dziekuje za to z wena. ;d przyda sie. ;d
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 20:34, 26 Sty 2009
|
|
|
Dołączył: 02 Lis 2008
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
|
|
No widzisz!
Nareszcie!
Dzięki Ci Astrid, że ją przekonałaś!
Trzymam za słowo i czekam na kolejne części z utęsknieniem;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 21:13, 26 Sty 2009
|
|
|
Dołączył: 27 Gru 2008
Posty: 694
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Taaak Bedzie więcej NIeśmniertelnej xD Weny, weny i jeszcze raz weny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 13:46, 02 Lut 2009
|
|
|
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: stąd
|
|
Nie pamiętam już czy miałam skrytykować czy nie więc na wszelki wypadek skrytykuję ale tylko troszkę
Jak to możliwe że skoro była wampirem musiała oddychać?? I tak słabo ci wyszło jej cierpienie. Mało cierpiąco xD <- to była krytyka.
OME cull kocham cię!! Weź, naprawdę masz talent, super się czyta i w ogóle!! Koniecznie musisz coś dalej napisać i jeśli nie zrobisz tego przed moim przyjazdem do poznania to jak am wreszcie pojadę to cię zmuszę szantażem żebyś pisała więc lepiej pisz. Albo lepiej jak nie napiszesz to nie przyjadę xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 18:32, 02 Lut 2009
|
|
|
Dołączył: 01 Lis 2008
Posty: 1575
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
a co zrobiłam z tym oddychaniem? bo nie zwróciłam na to uwagi,bo Bells mnie ciągle prosiła o tego ff,to się spieszyłam. wybacz. ^^ przypuszczalnie przyznaję się do błędu,ale nie pamiętam o co loto. xd
też Cię kocham. xd i nie mam talentu! xD po prostu wenę!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 16:02, 04 Lut 2009
|
|
|
Dołączył: 01 Lis 2008
Posty: 1575
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
cicho,Czoko. już wiem o co Ci kaman! xDD jej oddychanie było taką oznaką nowego życia. w sensie,że jak zaczęła oddychać to było wiadomo,że przecież żyje,nie? xD a zresztą wampiry oddychają ;p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 16:24, 04 Lut 2009
|
|
|
Dołączył: 02 Lis 2008
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
|
|
No właśnie, tak głupio sie obudzić i nie oddychać'xD
Przyzwyczajenie:)
Dalej Metuś, pisz dalej!
Modlimy sie dla Ciebie o natchnienie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 16:30, 04 Lut 2009
|
|
|
Dołączył: 01 Lis 2008
Posty: 1575
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
wasze modły zostały wysłuchane! xD właśnie się zabieram za następną część. ;d
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 17:01, 04 Lut 2009
|
|
|
Dołączył: 29 Paź 2008
Posty: 2493
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
I dobrze! Metka - módł się, żeby była w miarę długa, bo jak nie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|