Twilight w Polsce

Administrator

Ja jestem fanbką i książek i filmu. BZDETNE MAGAZYNY? xD Ja jestem ciekawa np. jak zrobili niektóre ujęcia, a najbardziej chciałabym plakaty mieć Wink

Tutaj ciężko cokolwiek dostać.
Prawdziwy fan, to ktoś, kto kocha wszystko co z sagą związane - a przynajmniej według mnie.
Ja kocham i książki i film.

Team Edward

a według mnie to jest niepotrzebne. każdy ma swoje zdanie. jezeli ktoś chce kupować takie magazyny to proszę bardzo. Wink

a jak zrobili ujęcia? hm. mozna poszukać w necie. jedyne co to bym chciała plakaty, ale pewnie i tak byłyby to plakaty, które są w necie, nie postaraliby sie.

Wyjątkowa istota

no na pewno by sie nie postarali z tymi plakatami, wydawcy po prostu uważają że nie warto sie starać skoro itak maja popyt na kiczowate plakaty i tematy...
coś czuję, że tego typu gazetek nie kupowałabym, chociaż nie powiem gdy w księgarni ukazała się "książka" na temat filmowego zmierzchu miałam ochote ją kupić, ale cos nie pykło...

Wilkołak

No to im się akurat udało Very Happy

szkoda ze jest strasznie drogi Sad

Ale zawsze jak jestem w empiku tudzież ws Matrasie to sobie siadam i czytam chociaż kawałek... może kiedyś się w to zaopatrzę Very Happy

Jak tylko będę miała wolne 50 zł Razz

Wampir

Przydałoby się w Polsce trochę gadżetów i tego wszystkiego. Po prostu czystego zainteresowania fanami.
Jednak obawiam się, że mogliby z tego zrobić jakieś zabawki dla ośmiolatek. A tego raczej bym nie zniosła.

Początkujący

Przeczytałam właśnie, że 17 sierpnia otwarty zostanie sklep internetowy, w którym będzie można kupić kosmetyki sygnowane przez bohaterki sagi.
Nie wiem co o tym mysleć, niby to lepsze od słodyczy z "Twilight" ale jednak jakoś to mnie nie przekonuje.
Nie na to czekałam.

Wilkołak

To lepiej już samemu sobie podkoszulek zaprojektować... albo wejść na allegro... tam są nawet dość ciekawe rzeczy... Ale i tak za granicą są lepsze Razz

Wyjątkowa istota

no z tymi kosmetykami to nie powiem żeby mnie zachwycili...
wogóle ja nie wiem kto wpadł na pomysł z tymi lalkami barby, przeciez one nawet nie są podobne do bohaterów...

no na fajne rzeczy w Polsce to jeszcze musimy poczekać i to chyba długo...

Początkujący

ci niemcy to maja fajnie

Wilkołak

Bells .. ujęcia pokazane sa w dodatkach w filmie tym 2-dyskowym Smile

Też kocham ksiażke i film. A co do dodatków. To jak narazie jest tylko przewodnik po filmie. I nic poza tym. I to mnie wkurza. No chyba że można za dodatek uznać książkę o Robie Wink

Wyjątkowa istota

no nie wiem czy można ją uznać jako dodatek do sagi, w końcu nie jest tam opisane jak powstał film czy książka, czy jak Rob się starał o rolę czy takie tam rzeczy
jest książka biograficzna o samym nim... nie jest dodatkiem według mnie

no ale wiecie zawsze można zacząć zbierać papierki po czekoladkach, jeśli gdzieś znajdziecie te czekoladki... ogólnie to jest żenada...

Cullen

No kurde, dziewczyny, nie wnerwiajcie mnie. Wy się cieszcie, że wgl zostały napisane te książki przez Stefkę. Mi tylko wystarczą te książki. Przecież do bycia fanem niepotrzebne mi są jakieś tandetne herby , czy coś, na których ludzie sobie tylko zarabiają. Zazwyczaj tylko takie właśnie PSEUDOfanki zamawiają sobie takie rzeczy, żeby pokazać, jakie one są COOL.
Mnie już wgl wnerwia to, że tak dużo jest o Zmierzchu w gazetach i w każdej gazecie jest plakat . -.- po prostu za bardzo Zmierzch jest podkręcany przez media. Wszędzie go pełno. Aż rzygać się chce. Jednak był lepszy klimat, jak przeczytałaś/eś Zmierzch rok temu (tak jak ja, kwiecień 2008) i wtedy było tak mało fanów i jak jakiegoś spotkałaś to od razu podnieta. A nie, że teraz wszyscy tak "loffciają" zmierzch itp. ;/

Wyjątkowa istota

no może i masz rację, ale dzisiaj nawet Ci prawdziwi fani (nie tylko pseudo) mogą lubić film i związane z nim rzeczy, nie trzeba być tylko fanem książki, chociaż nie powiem denerwuje mnie kiedy laska mówi, że jest wielką fanką Zmierzchu, ale gdy chce z nią porozmawiać o różnicach między ekranizacją a książką ona nie wie od czego zacząć, przytakuje tylko mi albo, albo co gorsze zaczyna udawać że zna tę książkę na wylot...
no ale co zrobić teraz Saga ma swoje dłuższe 5 min, które potrwa aż do ukazania się filmowej wersji BD

EDIT OD METKI^^ - Ostatni raz będę Cię poprawiać. Następnym razem kasuję.

no tak mało się słyszy o zmierzchomani w Polsce
ja nie wiem jak można by to zmienić, brak mi pomysłów, a co do tej wersji dvd to nie ukrywam, zapoluje na nia:P

Wilkołak

Większość tych właśnie pseudofanek szaleje na punkcie Zmierzchu bo obejrzała w kinie film, a książki nawet nie ruszyła. Kiedy ostatnio gadałam z jedną dziewczyną na temat sagi stwierdziła, że coś mi się chyba pomyliło z "tą sceną kiedy Belli robi się niedobrze na lekcji biologii...Przecież niczego takiego NIE BYŁO w książce!" I gadaj tu z takimi...

No dobra, jak mam coś dodać, to powiem jeszcze, że moja koleżanka kupiła sobie tą specjalną edycję Twilight z dodatkami. Jeszcze nie oglądałam ale na pewno mam zamiar ; )

Wilkołak

No właśnie takie osoby są najgorsze.
Albo jak oceniają sagę tylko po filmie. Wtedy zaczynam się irytować i kończę rozmowę. Po co mam się denerwować... A niestety często mi się to zdarza.
Nie rozumiem jak można tak robić....

Cullen

Wyszłyście trochę poza temat, dziewczyny. Będę miłosierna i nie dam ostrzeżeń, ale poprawcie swoje posty.

Wilkołak

To ja napisze w ten sposób. Jeśli chodzi o Twilight w Polsce to, jako fanka książki i filmu, bardzo sie cieszę, że ktoś wpadł na pomysł wersji kolekcjonerskiej filmu na dvd. Dodatki sa ekstra. I to chyba jest jedyny jak narazie ekstra gadżet [jeśli to tak moge nazwać, bo chwilowo brakuje mi odpowiedniego słowa] w naszej `ukochanej` Polsce Smile

Wilkołak

Spokojnie możesz dostać w Empiku, ja wdziałam. Była wersja normalna, Blu Ray, no i ta 2-płytowa.
Zauważyłam, że jak do kin weszła pierwsza część to wszyscy szaleli na punkcie Pattinsona i w ogóle wielka zmierzchomania. Teraz, kiedy do kin wejdzie NM znowu wszyscy oszaleją...

Wilkołak

wiem,że można..,. tam kupiłam ;D

co do NM.. wszyscy oszaleją. moim zdaniem teraz bardziej na punkcie Taylora Smile

Cullen

Bells co do ujęć znalazłam książkę co prawda po angielsku(w american bookstore) jest o tym ja twarzyli film coś podobnego do drugiego dysku dvd ze zmierzchem. Jest dużo rysunków i bardzo durzo rzeczy o ujęciach(właśnie) jest też duzo komentarzy rezyserki i naprawdę wiele o tym jak powstała filmowa garderoba. Co do prawdziwych fanek kocham całą sagę książkąwą tysiąc razy bardziej od filmu, ale uważam, że film jest ciekawy. Wracając do psełdofanek ponieważ taki temat poruszylyście nie lubię ludzi, którzy mylą Roberta z Edwardem.