Autor |
Wiadomość |
<
Twilight Fanfiction /
Miniaturki i drabble
~
[M] Oświadczyny
|
|
Wysłany:
Sob 2:34, 21 Lut 2009
|
|
|
Dołączył: 17 Lut 2009
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Stare jak świat ale może się spodoba
Byłam niewiarygodnie szczęśliwa. Czas mógł się dla mnie zatrzymać, bo on stał obok i trzymał mnie za rękę. Udało mi się uratować go przed najbardziej szalonym pomysłem, przed nim samym. Dobrze wiedziałam, czemu chciał to zrobić. Sama czułabym podobnie. Nie mogłabym żyć, gdyby na świecie nie było jego. Byłaby to pusta egzystencja, bezsensowna i płytka, którą musiałabym szybko zakończyć. On jest moim życiem, światłem, opoką nawet w najgorsze dni.
- Bello, o czym tak myślisz? - z rozmyślań wyrwał mnie dźwięk jego głosu. Mogłabym go słuchać wiecznie i nigdy by mi się nie znudził.
- O wszystkim, o tobie, o nas... - wyszeptałam spoglądając mu głęboko w oczy. Widziałam w nich całą miłość, jaką mi dawał. Radość i szczęście z odzyskania go rozsadzały mi pierś. Nie mogłam przy nim oddychać, nie musiałam. Jedyne co było mi potrzebne to jego obecność, wiedza, że jest niedaleko. - Zastanawiam się czemu chciałeś to zrobić... Przecież, nie wiem. Całe życie chciałeś ot tak przekreślić...
- Dobrze wiesz, że bez ciebie nic by się dla mnie nie liczyło. - szepnął delikatnie muskając oddechem moje ucho. Poczułam wibracje przechodzące przez całe moje ciało. Niczego nie pragnęłam bardziej niż jego dotyku, ust, ciała. Nic nie było ważne oprócz uścisku jego silnych ramion.
- Pewnie masz rację... Chcę być z tobą już na zawsze, na wieczność. - dotknęłam jego zimnej twarzy, prześlizgując się palcami od zmierzwionych włosów, po delikatność policzków aż do mocno zarysowanej brody. Dotykanie go było najprzyjemniejszym zadaniem w moim życiu. - Nie wyobrażam sobie, że mogłoby cię zabraknąć. Nigdy więcej nie rób takich wyskoków, bo umrę na zawał serca - wyszeptałam tuż przed złożeniem na jego wargach pocałunku. Szybko przestałam aby nie stracić panowania nad sobą. Zawsze chciałam mieć taką kontrolę nad swoim ciałem jak on.
Ułożyłam się wygodnie na jego piersi i wdychałam zapach lilii unoszący się w moim pokoju. Podświadomie czułam, że ma mi coś ważnego do powiedzenia, lecz nie chciałam go popędzać.
Czekałam wytrwale, choć wszystkie komórki ciała szalały niczym opętane jakąś gorączką.
- Ja też ale to takie trudne, być wampirem, potworem w ludzkiej powłoce. Jesteś piękna taka jak teraz. - przesuwał dłonią po moich włosach, rozczesując je palcami. Niebo to nic w porównaniu z jego dotykiem, mogłoby nie istnieć, bylebym zawsze, przez całą wieczność mogła czuć jego silne dłonie. Gdziekolwiek. - I kocham cię bardziej niż kogokolwiek innego. Bardziej niż własne życie.
Westchnęłam cicho rozkoszując się tymi słowami, czekając aż dotrą do każdego miejsca w moim umyśle i ciele. Fakt, że to mnie wybrał, mnie pokochał - to największe szczęście jakie mogło mnie spotkać. Myślałam, że serce już szybciej nie może bić, że niedługo wyskoczy mi z piersi. Ale nie. Biło nadal chłonąc go w siebie. Najmocniej jak mogło. Kochałam go. I tylko to się liczyło.
***
Myślałam o nim zbyt często. Wszystko co robiłam, nie miało znaczenia - moją głowę i tak zaprzątał on. Cierpliwie czekałam na wieczór. Nasze spotkania w moim pokoju stały się rytuałem. Nie mogłam się doczekać jego rozpalonego wzroku prześlizgującego się po moim ciele. Zawsze wtedy się rumieniłam i przez dłuższą chwilę nie mogłam nic powiedzieć. Działał na mnie jak magnes - nie mogłam być z daleka od niego. Gdy się tak działo, obumierałam, powoli, w agonii.
Gdy zegar wybił 21 szybko poszłam do łazienki, przemyłam twarz i siadłam w pokoju cierpliwie czekając na mojego ukochanego.
Pojawił się nagle, z zabójczym uśmiechem na twarzy. Znieruchomiałam. Zawsze tak się przy nim czuła, mała i nijaka, a on był księciem z bajki.
- Bello, musimy porozmawiać. - oświadczył siadając obok mnie. Wziął moją rękę i spojrzał mi głęboko w oczy. Nie wiedziałam co zrobić. O co w tym wszystkim chodzi?
Czekałam więc na ciąg dalszy. Nie spuszczałam z niego wzroku.
- Uważam, że... A zresztą, diabli z tym - uklęknął przede mną i wyjął z kieszeni pudełko. - Czy zechciałabyś wyjść za mnie? Jestem w tobie szaleńczo zakochany, nie widzę dla siebie innej drogi, niż tą przebytą z tobą. Wiem, mam wady, największą jest bycie wampirem, ale dla ciebie zrobię wszystko. - tchnął prosto w moje usta. Zaniemówiłam. Nie spodziewałam się takie obrotu sprawy. Jego słowa wywołały łzy szczęścia, których za nic w świecie nie mogłam i nie chciałam powstrzymywać. Utkwiłam w nim wzrok i już wiedziałam, że mówił szczerze, prosto z serca. Niczego innego nie pragnęłam. Spędzić z nim wieczność, każdy dzień odkrywając się na nowo. Tylko z nim.
- Tak... - zdążyłam wyszeptać nim porwał mnie w ramiona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 10:14, 21 Lut 2009
|
|
|
Dołączył: 27 Gru 2008
Posty: 694
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
|
ślicznie bardziej mi sie podoba niż te oświadczyny w książce (a raczej ich brak bo żadnych wyraźnich nie było) No i ta wzmianka o wadach xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 22:37, 22 Lut 2009
|
|
|
Dołączył: 02 Lis 2008
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
|
|
No, mi też sie bardzo podobało
Ten ff jest taki... delikatny... uroczy... przyjemnie sie go czyta...
Oby były dalsze części:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 11:56, 02 Kwi 2009
|
|
|
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 712
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piękna polska wieś na Mazowszu;)
|
|
Słodka miniaturka
te twoje zaręczyny są o wiele lepsze od tego, co było w książce
Cytat: |
Uważam, że... A zresztą, diabli z tym
padłam przy tym zdaniu. Edward jest świetny |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez vampir dnia Wto 18:27, 28 Kwi 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
|
|
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|