Potomstwo Jacoba i Renesmee

Przechodzeń

Od jakiegoś czasu zastanawiam się czy Renesmee może mieć dzieci. No bo przecież zmiennokształti wpajają się tylko w osoby, które zapewnią im przedłużenie gatunku. Ale jeśli Renesmee zatrzymuje się w pewnym etapie, to i już się nie rozwija. A jeśli, uważacie, że może to co by wtedy wyszło? Pół człowiek-1/4 wampira i 1/4 wilkołaka... Czekam na wasze zdanie;)))

Początkujący wampir

A to bardzo dobre pytanie jest, ale moja wyobraźnia dzisiaj marnie pracuje, więc.. Nie mam pojęcia czy bd. mieli dzieci.. Ale pewnie tak. = ]

Kandydat na Cullena

Myślę, że mogliby mieć dzieci.
U Renesmee procesy życiowe nie zostały zatrzymane, jak u prawdziwego wampira, skoro może trawić i płynie w niej krew. Więc może chyba wydawać potomstwo. Natomiast Jacob pod tym kątem jest zwykłym człowiekiem.
Gorzej z pytaniem, jak ich dziecko mogłoby wyglądać.
Na pewno najwięcej byłoby w nim ludzkich cech. Może nawet nie lubiłoby pić krwi? Za to jego skóra będzie równie wytrzymała, co Cullenów. Czy zachowają się wilcze geny... Nie mam pojęcia. W każdym razie powstałoby z ich związku coś baardzo dziwnego Wink

Cullen

Tak. Myślę, że mogliby mieć dziecko a nawet dzieci xd... Renesmee rośnie do pewnego czasu, a skoro w jej żylach płynie prawdziwa krew i bije jej serce myślę, że jeżeli te procesy u niej funkcjonują powinna być płodna...Jacob pod tyw względem może mieć dzieci oczywiście!

Wilkołak

Hmmm nigdy się nad tym nie zastanawiałam Very Happy

wyszło by z tego dziecka niezłe "dziwadło" tak jak Nessy Very Happy

Stawiam że pewnie byłby to chłopiec o wampirzej urodzie, ale jadłby jak człowiek a wręcz miałby apetyt wilkołaka Very Happy

Po tatusiu ;P
Ale skąd możemy wiedzieć co będzie dalej? ... Może Nessy w ogóle nie będzie z Jacobem? Tylko znajdzie sobie innego .... Razz

Początkujący

ja na miejscu RENESME niechciałabym mieć dzieci z JACOBEM ale to tylko jej sprawa Smile

pomyslcie o kolorze skóry tego dzieciaka Very Happy

Wilkołak

Ujmę to w ten sposób. Nigdy nie zastanawiałam się nad tym czy oni mogliby mieć dzieci. Wpojenie to osobna kwestia której tu poruszać nie będe Wink

co do dzieci wolę sobie tego nie wyobrażać. Wink

Wyjątkowa istota

ja też nawet nie chce myśleć o ich potomstwie - myślicie że Renesme też będzie taka nakręcona jak jej mamusia jeśli chodzi o "miłosne igraszki"?? mam nadzieje że nie stworzyliby armii wilkowampirków Very Happy

Wyjątkowa istota

Ich potomstwo? Hmm.
Gatunek znany jako Jackoresme. Wyglądem przypominają człowieka, ale czasem rośnie im sierść, lekko błyszczą w słońcu i mogą przepadać za krwistym mięsem, więc podczas wizyt w domu, chomiki trzeba trzymać z dala od nich. Są długowieczni, nieśmierlelni z wyboru, jest ich dużo, są śłodziaśni, milutcy, grzeczni, idealni i cali Twilightowi, że aż się rzygać chce.
Dla mnie nie ma ich (Renusi i Jackoba) potomstwa. Na tym skończyła się ksiażka, nawet nie chcę sobie wyobrażać, co jest dalej. I tak będą zyli wiecznie, więc po co im przedłużenie (w tym przypadku stworzenie nowego) gatunku? No błagam. Jak się głębiej nad tym zastanowić, ta ksiażka to miał być romans z wampirem, a my rozmyślamy nad potomstwem hybrydy z kudłatym. Czy to normalne? W wyobraźni tak, w książce - odrobinę kiczowate.
Wiem, że nic nie zrozumieliście z tego posta. ; )

Administrator

Och inky, jak zrozumiałam Very Happy

Całkowicie się zgodzę z tobą. Pisanie o potomstwie Renesmee i Jacoba nie miałoby już nic wspólnego z sagą, bo saga była o romansie człowieka z wampirem Very Happy

I widzisz? Załapałam Very Happy

Chyba...

Ja się nad ich dziećmi nie zastanawiałam. To wpojenie tylko zadziałało mi na nerwy i wolałabym, żeby Jacob trzymał się od Nessie z daleka Wink

Team Edward

A ja nie! Wtedy Edward miałby prawo go uderzyć i Bells nic do tego Very Happy

Chciałabym zobaczyć Edzia w roli szalonego ojca, chociaż wolałaby go jako wiecznego nastolatka - ehh ale Meyer musiała uprzykrzyć mi życie Laughing

Wyjątkowa istota

Bells! Światło zstąpiło na me nadąsane czoło! Zrozumiałaś przesłanie mego posta! : )
Edward w roli szalonego ojca? Kto wie, troszkę emocji by mu się przydało. Ale wtedy to nie byłby ten stary, dobry Edward, którego znałam i kochałam (tak, czas przeszły).

Człowiek

Czy Jacob i Ness mogliby mieć dzieci? Trudne pytanie ale jak dla mnie lepiej żeby ich nie mieli. Po 1 nie lubie Jake'a. po 2 nie lubie jego wpojenia. A na sam koniec powiem, ze dziwne byłyby te dzieci, wampiro-wilkołako-ludki ^^

Wilkołak

jak dla mnie fajnie mogło by byc to baardzo ciekawe xD Ale w sumie nie wiadomo czy Nessie mogłaby miec dzieci, ponieważ nie wiadomo ile miała z człowieka dokładnie.

Wyjątkowa istota

Reneska na pewno mogłaby mieć dzieci - co najwyzej Jacob mogł być bezpłodny - bo jak sama Stephenie zauwazyła, wpojenie miało na celu wybranie jak najlepszej matki dla małych wilczkow. Więc raczej Nes i jej płodności nic zarzucić nie możemy. : )

Początkujący

ja myślę, że tak. idealnie będzie pasować do jacoba. wróżę im cudowną przyszłość xD

Edit by Bells: Post jest za krótki!

Cullen

NIE. Ich dzieci byłyby po prostu... niesmaczne. Przecież Nessie zatrzymała się przy wyglądzie dziecka. Może i jest bardziej rozwinięta, ale JAKBY TO WYGLĄDAŁO? Nie chciałabym żeby mieli dzieci, nie chciałabym, żeby Jacob zbliżał się do Nessie, jeśli chodzi mu o takie sprawy!

Moderator

Scarlett2, ależ Nessie zatrzyma się w swoim rozwoju jako człowiek dorosły, tak jak ten... jak mu tam... no wiecie, ten pół wampir, którego przyprowadziła Alice.
Ja myślę, że mieli by dzieci. W końcu chodzi o przedłużenie gatunku i takie tam Wink

. Myślę, że ich dziecko mogło by się zmieniac w wilka, ale tylko w sytuacjach poważnego zagrożenia. Myślę, że miałoby wiele z człowieka, bo w końcu Renesmee jest w połowie człowiekiem, a Jacob... właściwie to jest całkowicie człowiekiem, tylko z dziwną mutacją w genach, która pozwala mu zmieniac się w wilka.

Moderator

ja jeszcze nie czytam zaćmienia, ale z większości komentarzy wynika, że albo to będzie PRAWIE sam człowiek, albo nic z tego nie będzie, albo wyjdzie dziwadło, albo(to akurat moża wyczytać tylko z jednego posta)straszny żarłok, więc ja się juz pogubiłam Wink

Cullen

Candela: Tak, Nathaniel czy jak mu tam tak miał... czytałam Przed Świtem dawno, ale Meyer chyba coś wspominała o zatrzymaniu się na etapie dziecka.