Autor |
Wiadomość |
<
Breaking Dawn
~
Co wam się podoba, a co nie?
|
|
Wysłany:
Czw 19:24, 30 Paź 2008
|
|
|
Dołączył: 29 Paź 2008
Posty: 2493
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Ten temat jest dla tych którzy czytali książkę i oczywiście zawiera spioilery.
Ogólnie książka mi się podoba - całość wyszła bardzo ładnie.
Sama fabuła to dla mnie istna telenowela - Bella w ciąży, półwampir dziecko i jeszcze ta sielanka i zwykłe rozmowy zamiast walki z Volturi? Czyta się miło i przyjemnie - muszę to przyznać, ale pomysł nie za bardzo przypadł mi do gustu.
Mogłoby pojawić się więcej na temat życia Belli jako wampira. Są, co prawda, opisy polowań i zmian, jakie w niej zaszły, ale to tylko w jakichś dwóch rozdziałach. Chciałabym więcej.
Brakuje też uczuć pomiędzy Edwrdem, a Bellą. No i irytuje mnie też obsesja Belli na punkcie seksu To po prostu wnerwiające, jak ona tak tylko o jednym. Cieszę się, że po jakimś czasie to minęło.
Genialne są teksty Emmetta na temat życia Edwarda i Bellli.
Czego jeszcze nie ma, a powinno być? Więcej stosunków pomiędzy Reneesme, a Bellą i Edwardem. Jak już Stephenie umieściła tu taki wątek, to mogła go bardziej rozwinąć.
To by było chyba na tyle uwag...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Bells dnia Czw 19:25, 30 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 11:07, 02 Lis 2008
|
|
|
Dołączył: 01 Lis 2008
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zawsze tam gdzie Edward xD
|
|
zgadzam się. obsesja Belli jest straszna xD
po tej części nabrałam trochę więcej chęci do Rose.
Moim zdaniem SM trochę przesadziła z tym, że Bella nie jest prawdziwym nowonarodzonym wampirem. Powinna dać trochę więcej adrenaliny odnośnie tego wątku. Podoba mi się BD w wersji takiej jednej dziewczyny, która pisze na blogu. Ona oddaje to całe szaleństwo nowonarodzonego wampira w postaci Belli. A Stephenie upchała tyle nieszczęść w jednej serii jakby na przymus chciała ją skończyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 17:29, 06 Lis 2008
|
|
|
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: stąd
|
|
Kocham te momenty z Jacobem i Rosalie Normalnie piękne I jeszcze ta wyspa Esme... Ech.. Mnie ta obsesja Belli jakoś nie denerwowała i żałuję ze SM nie opisała dokładniej ich nocy poślubnej A Nessie... Od Nessie i Jacoba nerwicy dostaję. Totalnie. Przez nią jest za mało słodkiej idylli Edward-Bella... Ja po prostu kocham takie momenty kiedy oni są sam na są i nie mają żadnych trosk.. Są tylko oni. Ach...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 10:01, 10 Lis 2008
|
|
|
|
E tam Przesadzacie... co złego było w jej obsesji? Po prostu miała taką potrzebę i tyle.
W BD podobał mi się opis nocy poślubnej (był taki w sam raz ), wyspa Esme była cudowna ogólnie księga z punktu widzenia Jacoba była świetna
Podobały mi się też niektóre momenty, takie jak atak na Jacoba XD, siłowanie się z Emmetem, skok przez rzekę, itd...
Jedyną rzeczą, na której się zawiodłam jest to, że w końcowej scenie - starcie z Volturi - skończyło się na rozmowach...
W ogóle SM chciała wszystko poupychać do 1 tomu... i zrobiła się zamieszanie. Za dużo rzczy było naraz: ślub, zajście w ciąże, problemy z watachą, narodziny Nessi, przemiana Belli, przygotowania do walki i te końcowe 'pogaduszki'..
Ale ogólnie to jestem zadowolona, że w ogóle miałam możliwość to przeczytać.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 14:11, 11 Lis 2008
|
|
|
Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam, gdzie wzrok nie sięga.
|
|
właśnie, co było złego w obsesji belli?
było zabawnie.
co mi się podobało?
I księga.
oj, zdecydowanie.
i ed jako tatuś.
aczkolwiek, faktycznie chciałabym o wiele więcej scen, które ukazują jak edward kocha swoje dziecko. to by było takie słodkie..
emmett! był genialny.
rosalie, alice, jazz, esme, carlisle i seth. ich też kocham.
jeszcze bardziej po tej książce. xD
czyli: baaaardzo mi się podobało. ^^
chciałabym więcej.
aha.
akcja końcowa: najlepsza ze wszystkich czterech.
ale mogli się [faktycznie] zmierzyć ze sobą.
byłoby ciekawie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 14:28, 21 Gru 2008
|
|
|
Dołączył: 21 Gru 2008
Posty: 1796
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szprotawa
|
|
Ja także uważam że w obsesji Belli nie było nic strasznego. W końcu czekała na to tyle czasu... xD A mając za męża Edwarda nie można chyba trzymać rąk przy sobie.
Ciąża była straszna, całkowicie popierałam decyzje Jakoba, Edwarda i reszty aby usunąć to dziecko. Jednak nie pomyślałam także że Rose stanie po stronie Bells.
Najciekawszy motyw?
Przemiana Belli w wampira.
Zdziwiło mnie bardzo ze nie odczuwała aż tak wielkiego głodu, chociaż błogosławić ja za to
Pierwsze polowanie z Edwardem było niesamowite.
Czego mi brakowało w tej części?
Miłości między nią a Cullenem.
Nie czułam tej chemii pomiędzy nimi gdy czytałam.
Jednak nie jestem rozczarowana. Nie chciałabym aby autorka kontynuowała i pisała dalsze części bo straciło by to cały czar, którym przywiodła mnie ta książka do siebie .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 15:57, 21 Gru 2008
|
|
|
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: stąd
|
|
Aha. Strasznie brakuje tego uczucia. Tylko ciągle Renesme i renesme a Edward tylko jako tło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 16:41, 21 Gru 2008
|
|
|
Dołączył: 29 Paź 2008
Posty: 2493
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
No właśnie. No, ale nie możemy za wiele od Belli oczekiwać. Jako nowonarodzona i tak dobrze się przedstawiła. Jakoś nie mogłąm jej sobie wyobrazić jako krwiożerczej bestii żądnej tylko krwi - widać Meyer (na szczęście) też nie
No a skoro już nie byłą taką "bestią" toi nie możemy oczekiwać, że wszytsko wróci do normy. W sumie dziecko ją nieco zmieniło (i tak powinno być). Stała się jeszcze bardziej opiekuńcza, matczyna.
Poza tym nie dziwię się, że chciałą poświęcić Reneesme dużo czasu. Nessie miałą dorosnąć w ciągu kilku lat, przecież tak szybko się rozwijała - a takich rzeczy matka nie chce przecież przegapić, prawda? Sądzę, żę Edward także był zafascynowany własną córka w równym stopniu, jak Bella.
No i obydwoje wiedzieli, ż kiedy Reneesme dorośnie będą mieli dla siebie wieczność.
To zawsze jakiś argument i sądzę,m że właśnie tak Meyer chciała, byśmy zinterpretowali te uczucia.
Chociaż i tak chciałabym nieco więcejk Belli i Edwarda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 16:56, 21 Gru 2008
|
|
|
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: stąd
|
|
Oni nawet jak byli razem, sami to i tak już nie było tego czegoś. Tak pusto i bez uczuć które w poprzednich częściach (szczególnie w zmierzchu) się czuje. Ta scena na końcu mogłaby być bardzo bardzo fajna i w ogóle ale nie była. Pomysł fajny ale za mało miłości xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 17:00, 21 Gru 2008
|
|
|
Dołączył: 29 Paź 2008
Posty: 2493
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
A akurat scena końcowa przypadła mi do gustu. Wiesz, sądzę, że po ślubie i tym wszytskim kontakty Edwarda i Belli opierały się na bardziej intymnych zsajęciach niż całowanie się w usta, czy w czoło, jak to było w Zmierzchu i Stephenie to pominęła, podobnie jak noc poślubną.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 17:49, 21 Gru 2008
|
|
|
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: stąd
|
|
Ale wiesz, jak te kontakty były już bardziej intymne to powinno być w nich więcej uczucia a nie m,niej, nie uważasz?? A tam była taka pustka Wypraane z emocji!! Aaaa!! xDxD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 17:58, 21 Gru 2008
|
|
|
Dołączył: 29 Paź 2008
Posty: 2493
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
No tak było, nie ma co o tym pertraktować, bo właśnie tak było. Jakbo wogóle nie było chemii między Bellą, a Edwardem, a tylkop zaufanie samo.
Cóż, wersja może być też taka, że Stephenie już znudziło opisywanie miłości Belli i Edwarda ( nie dziwmy się, skoro napisała Zmierzch, KwN, Zaćmienie i 12 rozdziałów MS). Każdy może mieć kiedyś dość. więc skupiła się na nowościach
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 18:03, 21 Gru 2008
|
|
|
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 1598
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
No to tak:
Totalnie zaskoczyła mnie ciąża Belli. No bo jak to możliwe?
Albo wpojenie Jacoba... Grr ja byłam za tym, żeby zginął.
Byłam w szoku, gdy Edward chciał na początku zabić dziecko.
Hehe Rosalie i ten Burek
Ale BD ogólnie mi się podobało. Tylko szkoda, że Jacob nie zginął
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 18:13, 21 Gru 2008
|
|
|
Dołączył: 29 Paź 2008
Posty: 2493
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Ja tam się cieszę, że Jacob wpoiłsię w Reneesme. W końcu jakieś "szczęśliwe" zakończenie. Jaceb z Nessie, Bella z Edwardem, rodzina wampirków w komplecie itd. Czyli wszytsko, jak być powinno
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 18:17, 21 Gru 2008
|
|
|
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 1598
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Ale na koniec jakieś szokujące zdarzenie powinno być, takie jak np. ..... śmierć Jacoba. A jeszcze lepiej, jakby Edward go zabił
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 19:45, 21 Gru 2008
|
|
|
Dołączył: 29 Paź 2008
Posty: 2493
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Nie no - akurat zakończenie mi się podobało. Tam w końcu pokazano nieco uczuć między Edwardem, a Bellą.
Ale mimo to było to dla mnie za mało. Uczuć brakowało - czułam poważny niedosyt. Chociaż w pełni poczułam go po zakończeniu lektury Bo wcześniej wciągnęłą mnie po prostu akcja.
Myślę, że lepiej wypadło by to wszytsko, gdyby z Volturi doszło do jakiejś akcji, a nie tylko taka sielanka...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 12:15, 22 Gru 2008
|
|
|
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: stąd
|
|
Nie, nie Edward ale Bella powinna zabić Jacoba. A najlepiej Reneesme!! To by było dobre xD
Ja się cieszę że nie doszło do walki z Volturi bo może by ktoś zginął i było by bu. No chyba że zabiliby Jacoba xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 9:57, 23 Gru 2008
|
|
|
Dołączył: 29 Paź 2008
Posty: 2493
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
No właśnie. To byłby idealny scenariusz. Coś interesującego, czyli walka z Volturi. Ktoś by zginął. Ktoś = Jacob. A najlepiej, jak zginąłby w obronie Belli i wogóle nie wpoił się w Reneesme.
Stephenie mogłaby wtedy dorzucić jeszcze trochę uczuć, między Bellą, a Edwardem i książka byłaby nie do pobicia.
Chociaż myślę, że ktoś inny (np. wielbiciel Jacoba) znalazłby jakieś ALE.
Ale mimo to, wielbicieli Edwarda jest więcej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 18:02, 23 Gru 2008
|
|
|
Dołączył: 21 Gru 2008
Posty: 1796
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szprotawa
|
|
Ja pamiętam że jak czytałam to tylko aby do walki, i spotkało mnie wielkie rozczarowanie.
Uważam że przemiana Bells była fascynująca, ten jej dar tarczy. Od początku chyba wiadomo było że jej los to bycie wampirem xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 14:38, 30 Gru 2008
|
|
|
Dołączył: 27 Gru 2008
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bielsko-Biała
|
|
Mnie ta książka tak zafascynowała!!! Czytam ją od rana i zaczynam już księgę 2. Ale nie mogę się opszeć jej, super, naprawdę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|